Potężna eksplozja w Kursku w nocy.


W nocy z 29 na 30 lipca w Kursku doszło do eksplozji, po której ogłoszono alarm lotniczy w regionie. O tej informacji informują rosyjskie media oraz tymczasowo pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego Aleksiej Smirnow.
Około godziny 4:00 rano nad Kurskiem słychać było eksplozję i widoczny był jasny blask na niebie. Ze względu na głośny dźwięk, syreny samochodowe na parkingach zaczęły działać w kilku dzielnicach.
W Kursku w nocy przetoczyła się potężna eksplozja pic.twitter.com/QKdSN6uuYl
— Главком (@GLAVCOM_UA) 30 lipca 2024 r.
Trzy minuty po eksplozji, o godzinie 4:03, Smirnow poinformował o zagrożeniu rakietowym w obwodzie kurskim i wezwał mieszkańców do pozostania w pomieszczeniach bez okien i unikania wychodzenia na ulicę.
Rano tymczasowo pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego poinformował, że zniszczono cztery rakiety na niebie nad rejonami Kurskiem i Kurchatowskim w obwodzie.
Przypomnijmy, że Wojska Obrony Ukrainy zaatakowały istotne cele wroga na terytorium Federacji Rosyjskiej. W szczególności zostały uszkodzone stacje przesyłowe energii elektrycznej w obwodzie kurskim.
Jak informowano, w nocy z 28 na 29 lipca obwód kurski w Rosji był atakowany przez drony bezzałogowe, co spowodowało eksplozje i pożary w kilku rejonach. Według informacji gubernatora Aleksieja Smirnowa oraz rosyjskich mediów, jednym z obiektów, który się zapalił, była baza naftowa w wsi Poliewaja. Miejscowi mieszkańcy donieśli o kilku mocnych eksplozjach i charakterystycznym dźwięku przelatujących dronów.
Czytaj także
- Putin wyłącza mieszkańcom Moskwy telefon komórkowy: boi się dywersji 9 maja
- Wielka Brytania zwiększa presję na Iran: aresztowano siedmiu obywateli pod zarzutem terroryzmu
- Z kierunku zaporoskiego: Rosjanie wysyłają czołgistów i artylerzystów do szturmów z powodu braku piechoty
- Krym pozostaje kluczową przeszkodą w negocjacjach między Rosją a Ukrainą - NBC
- MSZ Chin potwierdziło: Xi Jinping odwiedzi Moskwę mimo niebezpieczeństwa
- Paradne zawieszenie broni Putina: The Independent wyjaśnia, w czym tkwi podstęp