Ukraina zareagowała na obecność zagranicznych liderów na paradzie Putina.

Ukraina zareagowała na obecność zagranicznych liderów na paradzie Putina
Ukraina zareagowała na obecność zagranicznych liderów na paradzie Putina

Ukraina uważa obecność liderów państw obcych na parady w Moskwie za krok wrogi

Jak podaje 'Hwijla', Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło demarsz akredytowanych w Ukrainie kierowników misji dyplomatycznych państw, których najwyżsi przedstawiciele byli obecni na wojskowej paradzie w Moskwie.

Obecność najwyższych przedstawicieli kilku państw na zorganizowanych przez Kreml wydarzeniach nie ma nic wspólnego z uhonorowaniem pamięci ofiar i bohaterów II wojny światowej, a w rzeczywistości jest profanacją, poparciem współczesnej agresji w Europie, zaborczej wojny Rosji przeciwko Ukrainie

Według słów pierwszego zastępcy ministra Serhija Kyślycy, Ukraina ocenia obecność najwyższych przedstawicieli państw-agresora na paradzie jako krok wrogi w warunkach rosyjskiej agresji, masowych morderstw Ukraińców, ataków na infrastrukturę cywilną, zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.

Podkreślono znaczący wkład narodu ukraińskiego, wraz z innymi narodami koalicji antyhitlerowskiej i byłego ZSRR, w zwycięstwo nad nazizmem 80 lat temu. Ukraina nie pozwoli Rosji kraść pamięci o przeszłości, przywłaszczać kolektywne zwycięstwo ani umniejszać roli narodu ukraińskiego w nim

Zdaniem Kyślycy, Rosja nie dąży do przywrócenia pokoju, ponieważ nie przyjęła propozycji USA dotyczącej pełnego i bezwarunkowego zawieszenia broni na 30 dni, na które Ukraina zgodziła się jeszcze w marcu. Przypomnijmy, że Putin zgodzi się na rozejm pod jednym warunkiem.

Analizując sytuację, ważne jest zauważyć, że Ukraina aktywnie broni swoich interesów oraz pamięci o przeszłości, nie pozwalając na podważenie autorytetu i zwycięstwa w II wojnie światowej.


Czytaj także

Reklama