Rosja uderzyła w port w Odessie: władze poinformowały o skutkach.

Rosja uderzyła w port w Odessie: władze poinformowały o skutkach
Rosja uderzyła w port w Odessie: władze poinformowały o skutkach

Atak rakietowy na port w Odessie

Dziś, 3 lipca, rakieta 'Iskander' uderzyła w jeden z nabrzeży portu morskiego w Odessie. W tym czasie na nabrzeżu pracowali ludzie, rozładowywano metal z obcego statku z Wysp Świętego Tomasza i Książęcej. O tym informuje 'Główny Komentarz' powołując się na przewodniczącego Odeskiej Obwodowej Administracji Państwowej Olega Kipera.

Z danych władz wynika, że w wyniku ataku zginęły dwie osoby: jeden z nich to doker-mechanik, drugi to kierowca ciężarówki. Sześć innych osób odniosło obrażenia. Wśród nich są pracownicy jednego z operatorów portowych, kierowca. Jeszcze dwie osoby to obywatele Syrii, członkowie załogi statku cywilnego.

«Rosja ostrzeliwuje nasze porty już czwarty rok z rzędu. Atakuje infrastrukturę, która łączy Ukrainę ze światem, rani ludzi, którzy wykonują ważną pracę. Ten ostrzał świadczy o tym, że Rosja ma złe intencje, by atakować nasze węzły transportowe, możliwości eksportowe, życie ludności cywilnej. Potrzebna jest reakcja ze strony społeczności międzynarodowej. Nie można pozostawiać bez odpowiedzi ataków na infrastrukturę cywilną», podkreślił Kiper.

Przypomnijmy, że Rosjanie zaatakowali infrastrukturę portową Odessy za pomocą rakiety kasetowej 'Iskander'. Dwie osoby zginęły.

Z radością informujemy, że na dzień 3 lipca większość rannych osób już otrzymała pomoc medyczną i ich stan jest stabilny. Wszystkie okoliczności ataku na port są badane przez organy ścigania w celu podjęcia niezbędnych kroków w celu zapewnienia bezpieczeństwa portu i jego pracowników w przyszłości.

W wyniku ataku rakietowego na port w Odessie zginęły dwie osoby, a sześć innych odniosło obrażenia. Przewodniczący Odeskiej Obwodowej Administracji Państwowej Oleg Kiper ostrzega, że Rosja celowo atakuje węzły transportowe i infrastrukturę Ukrainy, wyrządzając szkody obiektom cywilnym. Stan rannych jest jak na razie stabilny, ale śledztwo w sprawie trwa.


Czytaj także

Reklama